Okazuję się, że pompatycznie zachwalany system informatyczny ePuap, który wraz z uwierzytelnieniem poprzez profil zaufany miał tak bardzo usprawnić kontakt obywateli z podmiotami publicznymi nie jest respektowany przez niektórych lubelskich prokuratorów.
Twierdzę tak, ponieważ byłem dwukrotnie wzywany do lubelskich prokuratur w celu odręcznego podpisania czegoś co już było na mocy obowiązującego prawa przeze mnie prawomocnie podpisane.
Takie działanie jest niezgodne z obowiązującym prawem Dz.U.2023.57:
USTAWA
z dnia 17 lutego 2005r. o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne
Art. 20ae. [Moc prawna profilu zaufanego]
1. Podpis zaufany wywołuje skutki prawne, jeżeli został utworzony lub złożony w okresie ważności środka identyfikacji elektronicznej, o którym mowa w art. 20aa pkt 1.
2. Dane w postaci elektronicznej opatrzone podpisem zaufanym są równoważne pod względem skutków prawnych dokumentowi opatrzonemu podpisem własnoręcznym, chyba że przepisy odrębne stanowią inaczej.
3. Nie można odmówić ważności i skuteczności podpisowi zaufanemu tylko na tej podstawie, że istnieje w postaci elektronicznej.
Oczywiście jestem absolutnie świadomy, że prokurator Ewa Kotowska (PO) oraz prokurator Piotr Michalak (PR) zrobili to celowo i złośliwie aby utrudnić i maksymalnie zniechęcić mnie do podejmowania dalszych działań przeciwko karygodnym praktykom ww. Piotra Michalaka, który najprawdopodobniej realizując odgórne polecenie desperacko broni członków grupy przestępczej, tym samym wypełniając znamiona czynu zabronionego z art. 239 [Poplecznictwo]
Dodatkową ciekawostką w tej sprawie jest „uzasadnienie” jakim posłużyła się prokurator Ewa Kotowska tłumacząc mi powód bezpodstawnego wezwania mnie do odręcznego podpisania dokumentów wysłanych i podpisanych przez ePuap. Mianowicie, rzekomo jakiś profesor z Lublina coś podważył i w zasadzie podpis cyfrowy może być przez nich uznany ale nie zawsze, czyli de facto jest uznaniowy (!?)
Powyższe twierdzenia lubelskiej prokurator stoją jednak w rażącej sprzeczności ze stanowiskiem jej przełożonych z Prokuratury Krajowej, która to telefonicznie zapewniała mnie o niepodważalnej mocy prawnej podpisu złożonego poprzez profil zaufany.
Przy okazji dowiedziałem się tez, że tylko pismo „na papierze” pod którym może odręcznie podpisać się zupełnie fikcyjna osoba złożone przez biuro podawcze lub przesłane pocztą tradycyjną jest dla lubelskich prokuratorów wiarygodne, a uwierzytelniony na kilka sposobów podpis cyfrowy już nie.
Oczywiście nie znajdziemy tutaj żadnego pragmatyzmu, sensu i logiki, ale rozumiem że nieuczciwym funkcjonariuszom jest to na rękę, bo w mętnej wodzie uznaniowych przepisów można swobodnie kombinować.
A przecież nawet na oficjalnej stronie Prokuratury Okręgowej w Lublinie jest informacja w jaki sposób można przesyłać pisma.
https://www.gov.pl/web/po-lublin/sposob-przyjmowania-i-zalatwiania-spraw
gdzie możemy przeczytać:
„Aby można było złożyć wniosek za pośrednictwem platformy ePUAP, konieczne jest posiadanie konta użytkownika (konto jest bezpłatne) oraz posiadanie certyfikatu kwalifikowanego lub profilu zaufanego.”
Kto więc tu bezczelnie kłamie i łamie obowiązujące prawo?!
Niestety sitwa prokuratorska jest póki co bardzo pewna swojej bezkarności (immunitet) i kpią sobie z jakichkolwiek konsekwencji.